Zimą uwielbiam ciepłe, rozgrzewające zupy na kolacje.
Szczególnie zupy warzywne w wersji bez mięsa. Są lekkostrawne, dobrze się po
nich śpi J Klasyczne
zupy i kremy warzywne gotuje z dużą łatwością. Większą trudność sprawiają mi
zupy ze strączkami. Uwielbiam tradycyjną grochówkę, ale lubię też kulinarne
eksperymenty z innymi rodzajami strączków i chętnie wspieram się przepisami
znalezionymi w prasie, książkach czy internecie. W czasie jednego ze szkoleń, w
którym niedawno uczestniczyłam podano wegańską harirę. Jej smak na długo utkwił
mi w pamięci. Wkrótce sama postanowiłam ją przyrządzić. Wsparłam się przepisem
z Jadłonomii, żeby wiedzieć jak ją doprawić, choć wprowadziłam pewne własne
modyfikacje.
Składniki na około 8 porcji:
½ szklanki suchej fasolki adzuki (namoczonej na noc lub na
12 godzin)
½ szklanki suchej zielonej soczewicy (namoczonej na noc lub
na 12 godzin)
½ szklanki suchej czerwonej soczewicy (dobrze wypłukanej)
¼ szklanki komosy ryżowej
1 słoiczek (puszka) ciecierzycy
1 puszka krojonych pomidorów
500 ml przecieru pomidorowego
1 duża cebula
2 marchewki (średniej wielkości)
Kawałek imbiru wielkości kciuka
½ laski cynamonu cejlońskiego
1 ½ łyżeczki kuminu
1 łyżeczka słodkiej wędzonej papryki
½ łyżeczki ostrej wędzonej papryki
½ łyżeczki nasion kolendry
1 ziarno ziela angielskiego
Mały pęczek natki pietruszki
Duży pęczek natki kolendry
1 łyżka soli
2 litry wody
2 łyżki oleju kokosowego
Limonka (do skropienia przed podaniem)
Przygotowanie:
Fasolę adzuki odcedzić na sicie i przepłukać. Włożyć do
rondla i gotować do miękkości przez około 1 godzinę. Odcedzić kiedy będzie
miękka.
Marchew i cebulę obrać i pokroić w kostkę. W dużym garnku
rozgrzać olej kokosowy. Wrzucić przyprawy i delikatnie je podsmażyć na małym
ogniu, żeby puściły swój aromat. Dodać cebulę i marchewkę. Smażyć aż cebula się
zeszkli. Dodać pomidory i przecier i smażyć przez około 3-5 minut od czasu do
czasu mieszając. Dodać wszystkie strączki, uprzednio opłukane. Dolać wodę. Posolić
i dodać posiekaną natkę pietruszki. Gotować przez około 30-45 minut, do moment
aż warzywa i strączki będą miękkie. Przed podaniem posypać świeżą kolendrą i
skropić sokiem z około ¼ limonki.
Bon appetit!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz