Ostatnio chodzą za mną serniki na zimno. Główną przyczyną tego stanu jest pewnie piękna pogoda, przyjemny upał. Nie za gorąco, tak w sam raz. Promienie słońca delikatnie przedzierają się przez okno. Gorąca wilgoć kręci niesforne loki na mojej grzywce. Podniebienie domaga się ochłody. Definitywnie pora na sernik.
Składniki na foremkę o średnicy 24 cm:
Spód:
Składniki i przygotowanie wg tego przepisu.
Masa sernikowa:
1 porcja jogurtu kokosowego (z tego przepisu)
400 ml mleka kokosowego
100 g ksylitolu
3 łyżki mąki ziemniaczanej lub skrobii z tapioki
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 szklanki płynnego oleju kokosowego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
2 banany
Na polewę:
1/2 szklanki mleka kokosowego
1/3 łyżeczki agaru
1 łyżka ksylitolu
Przygotowanie:
Do kubka nalej do połowy mleka kokosowego, resztę wlej do małego rondelka. Do mleka w kubku wsyp skrobie i dokładnie wymieszaj. Mleko w rondelku delikatnie podgrzewaj na małym ogniu. Kiedy zacznie bąblować, zacznij powoli wlewać zawartość kubka. Cały czas mieszając doprowadź do wrzenia. Wyłącz kiedy zawartość zgęstnieje i będzie miała konsystencje budyniu. Całość przelej do dzbanka blendera. Dodaj pozostałe składniki i miksuj do uzyskania gładkiej, jednolitej masy. Przelej na przygotowany wcześniej spod. Delikatnie puknij kilka razy foremka o blat aby usunąć bąbelki powietrza. Włóż sernik do lodówki i poczekaj aż masa zastygnie.
Następnie w rondelku rozpuść agar i ksylitol w mleku kokosowym. Rozprowadź na wierzchu sernika i wstaw do lodówki na 15-30 minut.
Bon appetit!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz